2013-02-07

Refleksja Schizofrenika..~

Naprawdę muszę coś z tym zrobić. Doszło już do tego stopnia, że w stresujący dzień (myśl: np. w dzień egzaminu) nie mogę wyjść z domu, bez załatwienia pewnych specyficznych, dla tego okresu czynności. Stres miota mną jak szatan! Przecież nie po to ryjesz całą noc, żeby potem (na skutek stresu) wszystko spieprzyć-,- Kampanię anty-stresową uważam za rozpoczętą.

1 komentarz:

  1. o kurcze, to ja się dołączam, słyszałam o jakichś technikach relaksacyjnych, ale na mnie to nic nie działa, chyba, że sobie zażyczę żeby mi ktoś zasugerował, że działa xD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas i pozostawienie komentarza :)