2014-04-13

MCMAHAN – NIESŁUSZNOŚĆ ZABIJANIA I ZŁO ŚMIERCI


MCMAHAN – 1. NIESŁUSZNOŚĆ ZABIJANIA I ZŁO ŚMIERCI – STRESZCZENIE


1.1. DWIE KONCEPCJE

Autor stawia tezę, ze niesłuszność zabijania nie jest pierwotnym przekonaniem moralnym, choć przekonanie o moralnej niesłuszności zabijania widoczne jest w każdej epoce, od zarania dziejów. Stara się znaleźć warunki, w których zabijanie nie jest złe.Zauważa min. iż istnieje stopniowalność 'niedopuszczalności danego czynu', która dodatkowo jest cały czas zmienna.

Podaje przykład zabicia zwierzęcia – Czyn, który z reguły jest 'mniej zły' aniżeli zabicie człowieka. Ale zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku ten 'zły czyn' wiąże się z wyrządzeniem krzywdy ofierze. Definiuje i rozróżnia:

ZAŁOŻENIE PROPORCJONALNEJ ZMIANY – Jeśli zabójstwo jest złe lub przynajmniej w jakimś stopniu moralnie niedopuszczalne, ponieważ krzywdzi ofiare, to inny czyn, różniący się od niego tylko tym, że jeszcze bardziej krzywdzi ofiare, będzie gorszy lub bardziej moralnie niedopuszczalny, proporcjonalnie do tego, o ile większy będzie stopień wyrządzonej krzywdy.

ZAŁOŻENIE SKORELOWANEJ ZMIANY – Wersja słabsza niż wersja 'Proporcjonalnej zmiany' i się w niej zawiera, wobec czego istnieja większe szanse, że jest prawdziwa.

Autor skupia się na 'Założeniu skorelowanej zmiany' i zauważa, że wyjasnienie niemoralności zabijania odwołuje się do niesłuszności wyrządzania krzywdy, co nie stoi w przeczności z faktem, iż sprawca odgrywa znaczącą rolę w czynieniu krzywdy. → Ale KONCEPCJA KRZYWDY zakłada, iż tym co ISTOTNE, jest TOŻSAMOŚĆ. → Tak wygląda min. ważny argument przeciwników ABORCJI, którzy uśmiercenie nienarodzonego dziecka, przyrównują do uśmiercenia w pełni rozwinietego człowieka.

SAMORZUTNE ROZSZCZEPIENIE:

W dalszej części rozdziału autor rozważa PROBLEM SCIENCE-FICTION tego, czy możemy czy tez nie możemy dopuszczać do SAMORZUTNEGO ROZSZCEPIENIA → .Procesu, który następuje po zapadnięciu w śpiączkę, dzięki któremu można liczyć na długie lata życia nastepców tak owego rozszczepienia. Rozważając ten problem, autor ochodzi do wniosku, iż możliwe jest sformułowanie: ALTERNATYWNEJ KONCEPCJI SŁUSZNOŚCI ZABIJANIA, „która zachowując ducha koncepcji opartej na krzywdzie, odrzucałaby twierdzenie, że tożsamość jest tym, co istotne”. Wedle tej koncepcji, z która osobiście się NIE ZGADZAM, zabijanie jest złe jedynie wtedy, gdy zabójstwo narusza posiadany przez jednostkę interes zależny od czasu w tym, aby nadal żyć. → TZW. KONCEPCJA OPARTA NA INTERESIE.

1.2. ZABIJANIE ZWIERZĄT

Moim zdaniem rozdział ten ma tylko umocnić KONCEPCJĘ OPARTA NA INTERESIE, którą zdaje się wyznawać autor. Wedle niego bowiem interes zwierząt jest zawsze mniej wartościowy niż ludzki [Choć podaje konrprzykłady, co do których sam ma mieszane uczucia]. Dodatkowo autor uważa że zwierzęta, które umierają, tracą zawsze mniejszą ilość dóbr, niż dobra które straciłby zabity człowiek, powołując się na długośc życia zwierząt, która zazwyczaj jest krótsza aniżeli dlugość życia człowieka. → Ale po pierwsze → Są zwierzęta takie, jak żółwie morskie, które mogą dożyć 150 lat, a po drugie → Nie jesteśmy w stanie [min. z powodu epirycznej niemożliwości zbadania ilości dóbr posiadanych przez zwierzę] sprawdzić jaką ilość dóbr w momencie zabicia traci dane zwierzę.
Autor wypisuje w tym rozdziale jeszcze inne bzdury w stylu:
„Zabicie zwierzęcia nie pozbawia go niczego, co mogłoby mieć, gdyby nie zostało zabite” [A co np. z matką dopiero co narodzonych szczeniąt, która straci chociażby możliwość doświadczenia matczynych, zwierzęcych uczuć, nie wspominając już np. o przetrwaniu gatunku, który przez akt zabójtwa matki szczeniąt potrzebujących opieki, może zostać przerwany?..]. → Z drugiej strony jakby każde zachowania zwierząt tłumaczyć rzeczywiście tylko instynktami to oczywiście zabicie zwierzęcia jest wtedy miej niesłuszne niż zabicie człowieka, ale stąd już krótka droga do uznania zabijania zwierząt za coś słusznego..

.. Pod koniec rozdziału autor przechodzi do rozważań nt. tego czym jest cierpienie zwierząt. Robi to tylko po to, aby wykazać, w którym miejscu na 'OSI ZABIJANIA' sytuuje się śmierć zwierzęcia. Podając takie przykłady, jak 'Maszyna' do praktycznie bezbolesnego uboju zwierząt skonstruowana przez cierpiącą na autyzm Tempie Grandin, stara się wykazać, że nie absurdalne jest uznawanie cierpienia zwierząt za coś istotniejszego aniżeli ich zabijanie, czyli za coś równie istotnego jak cierpienie ludzi:

„Maksimum tego, co mogą doświadczyć lub zdziałać zwierzęta, jest znacznie mniejsze niż potencjalne szczyty ludzkich możliwości”.