UWAGI O NOWYM TRYBALIZMIE –
MICHAEL WALZER – KONSPEKT
I.
Lewica nigdy nie rozumiała ludzi utwierdzonych w swoich lokalnych,
etnicznych, narodowych, religijnych i partykularystycznych
tożsamościach.Właśni dlatego, pod rządami socjaldemokracji
wyłoniły się na początku XX wieku, na nowo silne ruchy
nacjonalistyczne, w związku z którymi trudno jest urzeczywistnić
deokratyczną polityke międzynarodową.
„Nie
wydaje się, aby istniał jakikolwiek humanitarny czy uczciwy sposób
oddzielenia od siebie plemion, a jednocześnie ich przemieszanie
postrezgane jako zagrożenie – nie tylko dla zycia jednostki […]
ale również dla dobrobytu wspólnoty.”
Samookreślenie,
tak potrzebne by zapewnić możliwość funkcjonowania i utrzymanie
całości, w przypadku grup etnicznych, wspolnot religijnych i
narodów jest bardzo skomplikowane.
II.
Pewną ogólną zasada, jaka można się kierować aby podjąć próbę
międzynarodowej demokracji powinno być zezwolenie członkom
poszczególnych nacjonalizmów na rządzenie samymi sobą. Np. nie
sprawdzi się tutaj zasada neutralności [tj. panowanie neutralne
państwa - DETRYBALIZACJA], gdyż grupy te nie należą do odciętych
od swoich korzeni imigrantów, a do osób ściśle przywiązanych do
swojej kultury, narodowości czy wyznania.
III.
Trybalizm ujawnia się np. w tym, że ludy podbite, którym nadano
teren, pragną terenu większego, ludy którym nadano równe prawa
obywatelskie pragną własnego samorządu → Jednym słowem: Nie
chcą się podporządkować i stawiają opór wszelkim przemianom,
budujac swoisty mur chroniący ich przed wpływem nowoczesnej
kultury.
IV.
Aby sprawiedliwie traktować mniejszości narodowe po pierwsze należy
odróżnić mniejszości terytorialnie rozproszone oraz terytorialnie
skupione. Jednakże jest to proces długi i często brutalny, bowiem
często takie różnice kulturowe jak odmienność religijna
mniejszości powodują ich separację. Nie ma jednej drogi słusznego
postępowania, do rozwiązan trzeba zierzać poprzez eksperymenty.
V.
Sytuację utrudnia wiele czynników. Chociażby nierówne zasoby
ekonomiczne (stopień rozwoju przemysłu, dostęp do surowców
naturalnych) poszczególnych plemion, czy tzw. plemienność
nieautentyczna.
VI.
Rację miał Hobbes, który zauwazył, iż główną przyczyną nie
tylko antagonizmów poiędzy narodami, lecz także wszelkich wojen
jest strach. Dlatego też jednym z kroków na drodze do
sprawiedliwości powinno być tworzenie stref ochronnych,
dopasowanych do potrzeb konkretnych plemion. Należy przy tym uważać
na 'plemiennych fanatyków' i spróbować pokierować polityką w ten
sposób aby zapewnić polityczny ekwiwalent tolerancji dla odmiennych
wyznań religijnych w odpowiednich granicach.
„Potrzebny
jest międzynarodowy consensus, który uprawomocniałby różnorodność
wyborów, wspierając każde polityczne rozwiązanie, które
zadowalałoby zagrożone plemiona.”
VII. PODSUMOWANIE
Zgadzam
się za autorem, iż nie należy powtarzac błędu lewicy –
niezrozumienia plemion. Faktem jest jednak, iż jakiekolwiek kroki
nie zostałyby podjęte, to i tak nie ma żadnej gwarancji że uda
się usatysfakcjonować. Trybalizm bowiem oznacza silne przywiązanie
jednostek do swej tożsamości, kultury oraz historii, z którego to
przywiązania wyrasta także trwały partykularyzm, z ktorym trzeba
dojśc do ugody, a przynajmniej → zawsze do niej dążyć.
„Fakt,
iż łączy nas wspólne człowieczeństwo, nie uczyni z nas nigdy
członków jednego, uniwersalnego plemienia. Zasadniczą cechą
wspólną łączącą przedstawicieli ludzkiego gatunku jest
partykularyzm.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za poświęcony czas i pozostawienie komentarza :)