Po przeprowadzeniu piątego podziału dychotomicznego i zdefiniowaniu Sofisty, następują rozważania Platona nad kwestią mówienia o niebycie w liczbie mnogiej i pojedynczej. Jest to początek drugiego ojcobójstwa Parmenidesa, które w dialogu przeprowadza GOŚĆ Z ELEI [jak pamiętamy pierwsze przeprowadził Gorgiasz z Leontinoi].
II OJCOBÓJSTWO PARMENIDESA
- Skoro NIEBYT nie istnieje to nie można użyć do niego liczby pojedynczej bo to już warunkuje jakieś istnienie.
- Aby zanalizować kwestię BYTU i NIEBYTU trzeba rozważyć kwestię WIZERUNKU -> To imitacja, podobna do wzorca. Wizerunek dzieli się na:
- ORYGINAŁY - Coś, co istnieje,
- WIZERUNKI, które nie istnieją.
- Sąd Fałszywy jest więc sądem stwierdzającym niebyt.
- Dalej Platon analizuje Teorię Parmenidesa: Atrybuty BYTU określone przez Parmenidesa nie mogą przysługiwać bytowi -> BYT NIE jest nieruchomy bo ruch to rodzaj doznawania i działania a BYT doznaje gdyż jest poznawany.
- BYT jest ZDWOJONY -> Jest wiele nazw, które określają coś różnego, więc BYTÓW JEST wiele.
- NIEBYT ma nazwę i rodzaj gramatyczny, więc można o nim mówić.
- BYT to możność działania, ale nie jest ani ruchem, ani spoczynkiem.
- Platon wyróżnia 5 NAJWYŻSZYCH RODZAJÓW BYTU [5 POSTACI BYTU]:
- BYT
- NIEBYT
- RUCH - Ruch istnieje, bo istnieje rozum i rzeczy zmienne.
- SPOCZYNEK - Istnienie spoczynku wrunkuje tożsamość i niezmienność przedmiotu.
- TOŻSAMOŚĆ - Coś jest identyczne z sobą samym i różne od pozostałych.
- Ruch i spoczynek nie mogą się ze sobą mieszać bo są przeciwieństwami.
- Każdy z rodzajół jest tożsamy, a niektóre mogą siebie przenikać.
- Byt przenika wszystkie 4 rodzaje i dlatego są one czymś różnym względem siebie -> Jest to TEORIA RÓŻNOŚCI i wynika z niej, ze NIEBYT jest jest przeciwieństwem BYTU tylko jest czymś od niego różnym.
- Każdy z rodzajół jest tożsamy, a niektóre mogą siebie przenikać.
- Byt przenika wszystkie 4 rodzaje i dlatego są one czymś różnym względem siebie -> Jest to TEORIA RÓŻNOŚCI i wynika z niej, ze NIEBYT jest jest przeciwieństwem BYTU tylko jest czymś od niego różnym.
- Sofista ucieka w mroki niebytu, bo twierdzi że nie ma fałszu.
- FAŁSZ JEST bo ostatnią definicją w dialogu Sofista [już bez podziału dychotomicznego] jest dowód istnienia fałszu, czyli orzekania o tym co jest, że nei jest i na odwrót, co też jest dowodem na to, że NIEBYT ISTNIEJE.
Tekst opracowałam na podstawie Książek, Notatek własnych, Wykładów prof. J. Gajdy-Krynickiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za poświęcony czas i pozostawienie komentarza :)