Już dawno nic mi się nie śniło. Być może to z powodu zbytniego przemęczenia, a być może z powodu nadmiaru stresów. Nie wiem, nie ważne..
.. Dzisiaj bowiem przyśniło mi się coś, co stało się zaczątkiem niezwykle owocnej rozmowy z Moim Misiem na temat naszego wspólnego, przyszłego życia.
Otóż mój sen miał dwa wątki. W pierwszym z nich [już mniejsza o to gdzie, czy w jakich okolicznościach - z resztą, nawet tego dokładnie nie pamiętam] zobaczyłam na facebooku zdjęcie dziecka pewnego, mojego byłego i jego dziewczyny. Jako, Że nigdy nie chciał mieć dzieci, nieco mnie to zaintrygowało, toteż przyjrzałam się zdjęciom dokładniej i.. zobaczyłam ich zdjęcia ze ślubu, na których wyraźnie zerżnęli Mój [Tak właśnie Mój, jakże oryginalny!] pomysł na ślub, w którym to mężczyźni mieli mieć czarne peruki, kobiety miały wykreować swój image na Panią Adams, zaś całość wystroju miała przypominać dom Adamsów. Najbardziej zirytowała mnie Panna Młoda, której suknia odzwierciedlała całkowicie mój pomysł, przypominając istną kreację Królowej Elżbiety [choć twarz nadal brzydka, adamsowa], tyle tylko że w różowo-fioletowych kolorach.
Nie pamiętam w jaki sposób dokładnie się to działo, ale wszystko potem stawało się coraz starsze i starsze [było to coś w stylu starzenia się z Atlasu Chmur], skończywszy na tym, że wszyscy się zestarzeli [zarówno oni, jak i jakaś randomowa para z niezwykle brzydkim dzieckiem], a my [ja i Misio] zostaliśmy staruszkami i bez ślubu i bez dzieci.
Drugi sen był jeszcze gorszy. Nie wiem jakim cudem, znalazłam się na środku placu w Turcji, musząc okrywać głowę chustą i udając modlącą się muzłumankę, aby nikt nie dojrzał mojego lśniącego, jasnego blond koloru włosów i mnie tam nie zgwałcił, tak jak zrobili to ostatnimi czasy pewnej Norweżce, w Emiratach Arabskich.
Po modlitwie chciałam jak najszybciej uciec z placu, aby nie przyciągnąć niczyjej uwagi [plac otoczony był tureckimi drzwiami, za którymi z pewnością czyhało zło, lecz któreś z nich musiałam wybrać żeby się w nich schronić przed jeszcze większym złem i bestialstwem]. W końcu wybrałam drzwi, w których ukazały się gołe dziwki [chyba gadałam z Hinduską, ale Polki też tam były], od których dowiedziałam się że tutaj mi nic nie grozi [tu jest bezpiecznie! omg!] ale mam stąd spadać bo to już jest miejsce zajęte. Na początku zrozumiałam przesłanie i wyszłam, lecz gdy zobaczyłam okropnego brudasa, który już się do mnie zbliżał chcąc zrobić mi krzywdę, to nie zważając na nie [na dziwki] otworzyłam jeszcze raz tajemnicze drzwi i wymknęłam się do tureckiego pokoju, w którym odnalazłam schron i gorący prysznic [niezwykle swoisty..], tak bardzo potrzebny mi po długiej ucieczce..
..Zaraz z rana opowiedziałam Misiowi o tych posraństwach, które mi się śniły. On opowiedział mi o swoich [równie dziwacznych!] i zaczęliśmy rozmawiać o tym, gdzie i jak powinien wyglądać nasz ślub [jejku, ale mamy wypasione, mega plany!], co aż zmotywowało mnie żeby zacząć na niego zbierać już od dzisiaj ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za poświęcony czas i pozostawienie komentarza :)