Od paru dni jak w transie.. przeszukując zakamarki własnej
świadomości.. czuję Go w środku.. wkradł się w każdą część mnie.. tak mi
z tym dobrze.. taki On dobry.. jak we śnie..
.. Nadal boję się, że to zniknie tak szybko, jak się pojawiło.. znowu czuję.. całą sobą..
.. Trwać w nieokiełznanym szczęściu, wspinając się po drabinie rozkoszy. Patrzeć w Jego oczy. Muskać delikatne usta.
Z każdym dniem przywiązuje mnie do Siebie coraz bardziej. Obejmuje sobą każdą wolną myśl.
Szlag! Chyba Go kocham..
~ Zasłuchana w Zoli Jesus ~
2012-03-25
2012-03-19
I know, I’m poison Bro..’~
Zakładałam wiele scenariuszy imprez informatycznych.. jednak nawet
jeśli obmyśliłabym ich 100 000, to na ten, który wydarzył się tamtego
wieczoru, bym nie wpadła…
Kto by pomyślał, że ktoś taki jak On ni stąd ni zowąd pocałuje ją w tak niespodziewanym momencie wywracając jej świat do góry nogami..
Wie jaki jest.. zna jego słabości.. boi się, a jednak nie potrafi przestać o Nim myśleć..
Moralność aż wrze ze złości. Wyrzuty sumienia.
A jednak.
A jednak chciałaby więcej.
Pragnie Go..~
Kto by pomyślał, że ktoś taki jak On ni stąd ni zowąd pocałuje ją w tak niespodziewanym momencie wywracając jej świat do góry nogami..
Wie jaki jest.. zna jego słabości.. boi się, a jednak nie potrafi przestać o Nim myśleć..
Moralność aż wrze ze złości. Wyrzuty sumienia.
A jednak.
A jednak chciałaby więcej.
Pragnie Go..~
Subskrybuj:
Posty (Atom)