Chciałabym dzisiaj umieścić, coś co powinnam umieścić już dawno temu [no
bez przesady, nie aż tak dawno, z miesiąc temu], gdyż dawno temu temu
musiałam tym oto konspektem odrobić nieobecność za zajęciach z serii
FILOZOFIA UMYSŁU. Dlatego też nieco przesunęłam datę wpisu ;]
A.
NAŁCZADŻJAN – INTUICJA, A ODKRYCIE NAUKOWE – KONSPEKT
II.
ZAGADNIENIE INTUICYJNEGO 'OLŚNIENIA' W TWÓRCZOŚCI NAUKOWEJ
Autor
zastanawia się nad czynnikiem, który decyduje o sukcesie czy
pozwiązywaniu danego problemu przez naukowca. Problem olśnienia,
czy też nagłego pojmowania toobecnie jedno z najważniejszych
zagadnień psychologii. Schemat olśnienia naukowego rysuje się tak:
Moment
intuicyjny → Spostrzeżenie powiązań → Koniec Królestwa
Mistyki → ZROZUMIENIE
Proces
poznania możliwy jest tylko wtedy, gdy zostanie osiągnięty
niezbędny pozio odbicia zjawisk przyrody, dający ostateczny
materiał do pomyślnego przebiegu procesu myślenia. → Tutaj różni
się proces myślenia uczonego, od procesu myślenie psychologa –
Bowiem, psycholog zawsze ma dostępny materiał w psychice badanego,
innym uczonym zaś, może zabraknąć niezbędnych faktów do
rozwiązania danego problemu. Tutaj od razu nasunęło mi się
pytanie – Czy aby na pewno tak dzieje się zawsze? Gdyby tak było,
to chyba nie moglibyśmy uznawać żadnych psychologicznych problemów
za nierozwiazywalne, a faktem jest, że tak owe istneiją po dziś
dzień [Jak np. Problem umysłu inteligentnego psychopaty].
W
dalszej części tekstu autor zgadza się, że problemy nowej
psychologii często napotykają powyższe trudności – stawia tezę,
iż jest to wynikiem słabego dopracowania jej metod. Z tą teza z
pewnościa mogę się zgodzić, co więcej problem naukowego
olśnienia jawi się jako taki problem [do jego rozwiazania stosuje
się nie tylko metody introspekcyjne, a i one są wątpliwe], bowiem
w każdej mmetodzie, wedłu mnie, jest już zawarta pewna
interpretacja, która utrudnia zachowanie [o ile całkowicie jej nie
uniemożliwia] obiektywności.
Badacz
staje zatem w obliczu dwóch, zasadniczych problemów
psychologicznych: Problemu logiki, tj. Wobec problemu wyrobu
optymalnej drogi rozwiązania problemu oraz problemu Intuicji, tj.
problemu obecności komponentów twórczych [nie może się od nich
uchronić, istnieją nawet podświadomie i wbrew niemu]. W bardzo
ładny sposób łączy i niweluje rozbieżności pomiędzy logiką i
intuicja Poincare, który stwierdza, że twórczośćjest prawidłowo
dokonanym wyborem [Ale moim zdaniem chodzi o twórczość właśnie
logicznie – jako wynik, rozwiązanie danego problemu, nie zaś jako
narzucanie pewnej interpretacji/ kreowanie pewnych opisów – tak
też rozumiE to Poincare, który pisze dalej, że „Twórczość,
znaczy to rozróżniać, znaczy wybierać”].
W
którym miejscu następuje jednak owo owiane tajemnica istnienia
OLŚNIENIE? Poincare rozróżnia 4 okresy procesu twórczego:
1.Przygotowawczy
okres pracy → 2. Czas pracy bezwiednych sił psychicznych → 3.
Nagłe OLŚNIENIE Świadomości [To w tym momencie uzyskuje się w
sposó intuicyjny wyniki] →
4.
Nadanie logicznie przejrzystej formy wyniom, porządkowanie ich
*
Powyższy schemat nie odrzuca doznania olśnienia w czasie pracy
świadomej, jednak to neiświadome mechanizmy psychiczne [Wg.
Poincarego] odgrywają główną rolę w opracowywaniu oryginalnych,
innowacyjnych idei.
Inny
podział w procesie twórczym przedstawia francuski matematyk Jacques
Hadamard:
1.
Proces przygotowania [Całkowicie świadomy] → 2. Proces inkubacji
[Nieświadoma analiza wyboru] → 3. Okres OLŚNIENIA → 4. Świadoma
praca porządkująca uzyskane wyniki
*
Hadamard także przypisuje główną role w tym procesie
nieswiadomości, którą pojmuje jako tzw. świadomość peryferyjną
[wielowarstwową], podczas gdy świadomość jednowarstwowo.
Autor
przedstawia jeszcze schematy olśnienia zilustrowane przez kilku
innych badaczy, jednakże zarówno dla mnie, jak i dla niego,
oczywistym wydaje się fakt, iż każdy z tych schematów łączy
jeden najważniejszy element, który przysparza wielu problemów i po
dziś dzień jego działanie nie jest całkowicie wytłumaczone –
NIEŚWIADOMOŚĆ.