MCMAHAN – 1. NIESŁUSZNOŚĆ ZABIJANIA I ZŁO ŚMIERCI – STRESZCZENIE
1.1. DWIE KONCEPCJE
Autor stawia tezę, ze niesłuszność zabijania nie jest pierwotnym
przekonaniem moralnym, choć przekonanie o moralnej niesłuszności
zabijania widoczne jest w każdej epoce, od zarania dziejów. Stara
się znaleźć warunki, w których zabijanie nie jest złe.Zauważa
min. iż istnieje stopniowalność 'niedopuszczalności danego
czynu', która dodatkowo jest cały czas zmienna.
Podaje przykład zabicia zwierzęcia – Czyn, który z reguły jest
'mniej zły' aniżeli zabicie człowieka. Ale zarówno w pierwszym,
jak i w drugim przypadku ten 'zły czyn' wiąże się z wyrządzeniem
krzywdy ofierze. Definiuje i rozróżnia:
ZAŁOŻENIE PROPORCJONALNEJ ZMIANY – Jeśli zabójstwo jest
złe lub przynajmniej w jakimś stopniu moralnie niedopuszczalne,
ponieważ krzywdzi ofiare, to inny czyn, różniący się od niego
tylko tym, że jeszcze bardziej krzywdzi ofiare, będzie gorszy lub
bardziej moralnie niedopuszczalny, proporcjonalnie do tego, o ile
większy będzie stopień wyrządzonej krzywdy.
ZAŁOŻENIE SKORELOWANEJ ZMIANY – Wersja słabsza niż
wersja 'Proporcjonalnej zmiany' i się w niej zawiera, wobec czego
istnieja większe szanse, że jest prawdziwa.
Autor skupia się na 'Założeniu skorelowanej zmiany' i zauważa, że
wyjasnienie niemoralności zabijania odwołuje się do niesłuszności
wyrządzania krzywdy, co nie stoi w przeczności z faktem, iż
sprawca odgrywa znaczącą rolę w czynieniu krzywdy. → Ale
KONCEPCJA KRZYWDY zakłada, iż tym co ISTOTNE, jest TOŻSAMOŚĆ. →
Tak wygląda min. ważny argument przeciwników ABORCJI, którzy
uśmiercenie nienarodzonego dziecka, przyrównują do uśmiercenia w
pełni rozwinietego człowieka.
SAMORZUTNE ROZSZCZEPIENIE:
W dalszej części rozdziału autor rozważa PROBLEM SCIENCE-FICTION
tego, czy możemy czy tez nie możemy dopuszczać do SAMORZUTNEGO
ROZSZCEPIENIA → .Procesu, który następuje po zapadnięciu w
śpiączkę, dzięki któremu można liczyć na długie lata życia
nastepców tak owego rozszczepienia. Rozważając ten problem, autor
ochodzi do wniosku, iż możliwe jest sformułowanie: ALTERNATYWNEJ
KONCEPCJI SŁUSZNOŚCI ZABIJANIA, „która zachowując ducha
koncepcji opartej na krzywdzie, odrzucałaby twierdzenie, że
tożsamość jest tym, co istotne”. Wedle tej koncepcji, z która
osobiście się NIE ZGADZAM, zabijanie jest złe jedynie wtedy, gdy
zabójstwo narusza posiadany przez jednostkę interes zależny od
czasu w tym, aby nadal żyć. → TZW. KONCEPCJA OPARTA NA INTERESIE.
1.2. ZABIJANIE ZWIERZĄT
Moim zdaniem rozdział ten ma tylko umocnić KONCEPCJĘ OPARTA NA
INTERESIE, którą zdaje się wyznawać autor. Wedle niego bowiem
interes zwierząt jest zawsze mniej wartościowy niż ludzki [Choć
podaje konrprzykłady, co do których sam ma mieszane uczucia].
Dodatkowo autor uważa że zwierzęta, które umierają, tracą
zawsze mniejszą ilość dóbr, niż dobra które straciłby zabity
człowiek, powołując się na długośc życia zwierząt, która
zazwyczaj jest krótsza aniżeli dlugość życia człowieka. → Ale
po pierwsze → Są zwierzęta takie, jak żółwie morskie, które
mogą dożyć 150 lat, a po drugie → Nie jesteśmy w stanie [min. z
powodu epirycznej niemożliwości zbadania ilości dóbr posiadanych
przez zwierzę] sprawdzić jaką ilość dóbr w momencie zabicia
traci dane zwierzę.
Autor wypisuje w tym rozdziale jeszcze inne bzdury w stylu:
„Zabicie zwierzęcia nie pozbawia go niczego, co mogłoby mieć,
gdyby nie zostało zabite” [A co np. z matką dopiero co
narodzonych szczeniąt, która straci chociażby możliwość
doświadczenia matczynych, zwierzęcych uczuć, nie wspominając już
np. o przetrwaniu gatunku, który przez akt zabójtwa matki szczeniąt
potrzebujących opieki, może zostać przerwany?..]. → Z drugiej
strony jakby każde zachowania zwierząt tłumaczyć rzeczywiście
tylko instynktami to oczywiście zabicie zwierzęcia jest wtedy miej
niesłuszne niż zabicie człowieka, ale stąd już krótka droga do
uznania zabijania zwierząt za coś słusznego..
.. Pod koniec rozdziału autor przechodzi do rozważań nt. tego czym
jest cierpienie zwierząt. Robi to tylko po to, aby wykazać, w
którym miejscu na 'OSI ZABIJANIA' sytuuje się śmierć zwierzęcia.
Podając takie przykłady, jak 'Maszyna' do praktycznie bezbolesnego
uboju zwierząt skonstruowana przez cierpiącą na autyzm Tempie
Grandin, stara się wykazać, że nie absurdalne jest uznawanie
cierpienia zwierząt za coś istotniejszego aniżeli ich zabijanie,
czyli za coś równie istotnego jak cierpienie ludzi:
„Maksimum tego, co mogą doświadczyć lub zdziałać zwierzęta,
jest znacznie mniejsze niż potencjalne szczyty ludzkich możliwości”.