Tytuł tego wpisu jest wynikiem zaliczenia koszmarnego egzaminu z
Klasycznej Filozofii Niemieckiej. To w sumie tyle o tytule, dawno było,
minęło. Dziś, 7 tygodni po rozpoczęciu nowego roku akademickiego,
wspomnienie euforii jaką wywołała u mnie ocena 3 w indeksie, dawno
wyleciało z mojej głowy. Uświadomiłam sobie bowiem, że stoję w miejscu.
Życie, studia, czas wszystko posuwa się nieubłaganie do przodu, a ja
stoję w miejscu.
21 lat. Jest to wiek, w którym dojrzała osoba powinna się w pełni
usamodzielnić, a nie studiować dziennie: jeden kierunek, po którym nie
ma pracy, a drugi taki z którego nic nie wynosi. 21 lat to wiek, w
którym powinno się zdobyć pracę, choć w niewielkim stopniu adekwatną do
wykształcenia i z nim związaną. A ja zamiast tego stoję. Nieustannie
stoję w miejscu. Taką mam rozkminę.
Smutne~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za poświęcony czas i pozostawienie komentarza :)